Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Papież na marginesie

03 marca 2015 | Publicystyka, Opinie | Marcin Komosa

Musimy w Polsce zrozumieć, że historia Kościoła nie kończy się na Janie Pawle II. Nauczanie kościelne ulegało zmianom – pisze politolog i antropolog kultury.

Przyznam, że czytałem opublikowany w „Plusie Minusie" artykuł Dominika Zdorta z rosnącą irytacją, odnosząc wrażenie, że autor przemawia do mnie w języku, którego zupełnie nie rozumiem. Nie mogę i nie potrafię się zgodzić na wyrażoną w tekście ocenę pontyfikatu Franciszka. I jestem przekonany, że podobne odczucia ma wielu wierzących i praktykujących polskich katolików.

Przez ostatnie dwa lata stało się bowiem coś niezwykłego: nagle o Kościele zaczęto mówić dobrze. W rozmowach ze znajomymi, w opowieściach przy rodzinnym stole czy w wymianie zdań na przystanku przestaliśmy mówić o telewizji Trwam i krzyżu pod Pałacem Prezydenckim, zaczęliśmy dzielić się z nadzieją tym, co mówi Franciszek.

Wobec społecznego wykluczenia

Papież Argentyńczyk przynosi ze sobą doświadczenie, które Kościołowi Karola Wojtyły było obce. Doświadczenie prawicowej dyktatury, w trakcie której Kościół – wraz z ówczesnym ojcem Jorge Bergoglio – stanął po stronie oprawców, a nie ofiar. Warto przypomnieć, że była to dyktatura wyrafinowanie okrutna, a jednocześnie dyskretna. Trudno domniemywać, jak w latach 70. zachowywał się ów argentyński jezuita, bo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10080

Wydanie: 10080

Spis treści
Zamów abonament